Czy zastanawialiście się kiedyś jak tworzy się wspaniałe i kultowe nakrycia głowy? Zapraszamy dziś na wspólną wędrówkę po historii i współczesności kapelusza – ikony, czyli wspaniałej fedory.
Kapelusz fedora dawniej
Rzecz dzieje się w drugiej połowie XIX wieku we Francji. 12 grudnia 1882 roku popularna już wówczas 38-letnia aktorka Henriette-Rosine Bernard wkracza na deski teatru by premierowo wcielić się w jedną z najważniejszych ról swojego życia – rosyjską księżniczkę Fedorę w sztuce słynnego Victoriena Sardou o tym samym tytule. Publiczność niezwykle płomiennie przyjmuje tę nową kreację, bisom nie ma końca, a krytycy wylewają morze pochlebnych opinii. Jaki to ma związek z kapeluszami, zapytacie. Ogromny. Tak się bowiem składa, że postać, w którą wciela się nasza wspaniała aktorka, za nieodzowny element swojej garderoby uważa filcowy kapelusz, z okrągłym rondem i wklęsłą fałdą na główce, który w niedługim czasie zyskał właściwą, rodem z desek teatru, nazwę – fedora.
Niezwykła popularność samej sztuki niewątpliwie przyczyniła się do szybkiego wzrostu powszechności tego nakrycia głowy. Zarówno kobiety, które postrzegały noszenie fedor jako przejaw emancypacji, jak i mężczyźni ceniący takie kapelusze za wygodę i niepowtarzalny styl, pokochali ten model na lata. Niewątpliwie jednym z najbardziej znanych pierwszych miłośników fedor był książę Walii Edward, późniejszy król Zjednoczonego Królestwa Edward VIII Windsor, który wprowadził ten rodzaj nakrycia głowy na salony w połowie lat ‘20 XX wieku. Jako że wyjątkowe wyczucie smaku i nienaganna elegancja księcia znane były wówczas powszechnie, od tej pory żaden szanujący się elegancki mężczyzna nie mógł obyć się bez choć jednego kapelusza tego rodzaju. Popularność fedor nie słabnie do dziś. Sam kapelusz, równie chętnie noszony przez kobiety i mężczyzn, doczekał się licznych wariacji, występując w mnogości odcieni i tkanin.